Odwiedź nasz kanał na YouTube - ZSPWK PLAY
Już od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Już teraz w naszej miejscowości i w jej okolicach obserwujemy takie niepokojące zjawiska. Spowodowane jest to, niestety, wypalaniem traw i pozostałości roślinnych. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek, nadal bowiem od pokoleń wśród wielu rolników panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. NIC BARDZIEJ BŁĘDNEGO!!! Badania naukowe dowodzą, że wypalanie traw to prawdziwa katastrofa ekologiczna.
W rzeczywistości wypalanie traw czy ściernisk, wbrew obiegowym opiniom, wcale nie poprawia żyzności gleby. Wręcz przeciwnie - popiół ją zakwasza, składniki spalonej bezużytecznie biomasy zamiast wzbogacić podłoże ulegają spaleniu. Ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza.
Kłęby powstającego dymu, powodują zanieczyszczenie powietrza i wzmagają efekt cieplarniany. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami (np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków). Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.
Giną zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru (tracą orientację w dymie, ulegają zaczadzeniu). Dotyczy to również dużych zwierząt leśnych, takich jak sarny, jelenie czy dziki. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren.
W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie). Ogień uśmierca wiele pożytecznych zwierząt bezkręgowych, m.in. dżdżownice (które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości), pająki, wije.
Przy wypalaniu giną mrówki, a przecież jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. Mrówki zjadając resztki roślinne i zwierzęce ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę.
Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, zjadające mszyce.
Podczas pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, z uwagi na możliwość zaczadzenia. Powoduje ponadto zmniejszenie widoczności na drogach, co może prowadzić do powstania groźnych w skutkach kolizji i wypadków drogowych.
Od palącego się poszycia gleby, zapaleniu ulega podziemna warstwa torfu, który może zalegać nawet do kilkunastu metrów w głąb. Są to pożary długotrwałe (nawet do kilku miesięcy) i wyjątkowo trudne do ugaszenia. Ponadto, w przypadku, gdy zwykła łąka po pożarze regeneruje się przez kilka lat, to pokłady torfu potrzebują na to kilku tysięcy lat.
Trzeba pamiętać, że po zimie trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko.
W rozprzestrzenianiu ognia pomagają także powiewy wiatru. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.
CO ROKU W POŻARACH WYWOŁANYCH WYPALANIEM TRAW GINĄ LUDZIE.
Tylko od 1 do 9 marca 2011 r. strażacy odnotowali ponad 9600 takich pożarów, w których śmierć poniosły już 2 osoby.
WYPALANIE TRAW JEST NAPRAWDĘ NIEBEZPIECZNE, ALE TEŻ NIEDOZWOLONE!
Określa to m.in. ustawa o ochronie przyrody. „Kto...wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary…- podlega karze aresztu albo grzywny”.
W walkę ze zjawiskiem wiosennego wypalania traw włączyła się także Unia Europejska. Założenia polityki rolnej UE regulują między innymi zagadnienia ochrony środowiska w rolnictwie. Jednym z narzędzi umożliwiających dokonywanie pozytywnych przemian w tym sektorze jest system dopłat bezpośrednich. Ta forma wsparcia unijnego, zobowiązuje użytkownika gruntów do utrzymania ziemi w dobrej kulturze rolnej. Każdy rolnik, który chce otrzymać dopłaty unijne, musi utrzymywać ziemię w „dobrej kulturze rolnej, przy zachowaniu wymogów ochrony środowiska" - tak mówi ustawa, na podstawie której polscy rolnicy dostają unijne pieniądze. To oznacza, że jeśli pole jest spalone, dopłat nie będzie.
Apelujemy do wszystkich mieszkańców -
NIE WYPALAJMY TRAW, gdyż nie zabija się skowronków!
Ten proceder nie tylko nie jest skutecznym sposobem użyźniania gleby, ale przede wszystkim jest niezwykle niebezpieczny i powoduje lokalne katastrofy ekologiczne.
Dziękujemy za uwagę J
Powstające zanieczyszczenia to problem na skale globalną. W dzisiejszym świecie wytwarzanie odpadów jest nieodłącznym zjawiskiem życia człowieka. Nikt inny a właśnie człowiek jest ich głównym producentem.
Niestety nie każdy zdaje sobie sprawę jak wielki to problem. Zgodnie ze statystykami przeciętny Polak wytwarza w ciągu roku 300-500 kg śmieci, co w skali kraju daje łącznie ok. 10-11 mln ton. Zdecydowana większość odpadów trafia na wysypiska.
Jednak ilość odpadów wytwarzanych w Polsce w ciągu roku jest jeszcze większa, niż wynika to z oficjalnie podawanych informacji- wiele śmieci trafia w Polsce po prostu do lasu bądź na tzw. dzikie wysypiska. Odpadów jest zatem obecnie już znacznie więcej niż myślimy.
Niestety, nie wszyscy mieszkańcy naszej miejscowości maja odpowiedni stosunek do środowiska, w którym żyjemy. Zaobserwowaliśmy, iż w dalszym ciągu trwa nielegalna praktyka podrzucania śmieci i odpadków . Ludzie zaśmiecają naszą miejscowość, lasy, przydrożne rowy, tereny wokół zbiornika Pogoria i inne.
Dzikie wysypiska śmieci niosą poważne zagrożenia dla środowiskanaturalnego:
W przeciwieństwie do wysypisk legalnych, nie są one oddzielone od podłoża kilkoma warstwami wytrzymałej folii oraz warstwą żużlu. Brak tych zabezpieczeń powoduje przedostawanie się substancji toksycznych do gleby i wód gruntowych, m.in. resztek chemicznych środków ochrony roślin czy przeterminowanych leków. W obrębie dzikich wysypisk notuje się podwyższone koncentracje metali ciężkich oraz miedzi, niklu, cynku, chromu, a nawet rtęci. Doprowadza to do skażenia wód podziemnych i powierzchniowych, w tym często wody pitnej.
Dzikie wysypiska śmieci prowadzą do zaburzeń funkcjonowania ekosystemów leśnych,
nierzadko do śmierci występujących wokół nich drzewostanów.
Składowane odpady z czasem zaczynają się rozkładać (nie ma możliwości kontrolowania tego procesu na dzikich wysypiskach). Następuje rozwój bakterii chorobotwórczych i niebezpiecznych grzybów. Nieprzyjemne dla człowieka zapachy przyciągają zwierzęta roznoszące groźne choroby: szczury, komary, muchy.
Powstające w dzikim wysypisku biogazy doprowadzić mogą do samozapłonu odpadów
i uwolnienia do atmosfery, gleby i wody substancji trujących, m.in. rakotwórczych.
Torebki foliowe trafiające na wysypiska połykane są przez zwierzęta, co prowadzi do
ich śmierci. Odłamki szkła lub metalu powodują okaleczenia, a linki oraz sznurki,
znoszone przez ptaki do gniazd – plątanie nóg piskląt.
Śmieci, które wytwarzamy w naszym codziennym życiu, z wyjątkiem odpadków
organicznych, nie ulegają naturalnemu rozkładowi prowadzonemu przez mikroorganizmy
i bardzo długo zalegają w środowisku:
karton po napoju 10–30 lat
puszka po konserwie 40–80 lat
puszka aluminiowa po napoju 50–100 lat
jednorazowa torba foliowa 100–120 lat
opona samochodowa 300–500 lat
butelka plastikowa 500–1000 lat
butelka szklana kilka tysięcy lat
„Dzikie wysypiska” śmieci (zwłaszcza komunalne i wielkogabarytowe) znacznie obniżają walory estetyczno-krajobrazowe naszej miejscowości. Turystyka połączona z efektami specjalnymi typu „dzikie wysypiska” na pewno nie zachęca do odpoczynku na wolnym powietrzu. Wystające z ziemi kanapy, kawałki papy, szmaty i inne „niespodzianki” zgotowane przez człowieka skutecznie odstraszają od, choćby, przejażdżki rowerem.
Dążmy do zmiany świadomości, byśmy nie zginęli zasypani górą własnych śmieci.
Dlatego zwracamy się z prośbą do wszystkich mieszkańców o dbałość o swoją miejscowość i składowanie odpadów w miejscach do tego wyznaczonych.
Uczniowie naszego gimnazjum już prawie rok uczestniczą w projekcie e-akademia przyszłości. W ramach tego projektu postanowili zebrać
i opracować informacje na temat stanu środowiska naturalnego w okolicy naszej miejscowości i zrealizować dwa projekty edukacyjne: „Zadymiona rzeczywistość- nie wypalajmy traw, gdyż nie zabija się skowronków” oraz „Dzikim wysypiskom śmieci mówimy stanowczo NIE”.
Projekt i wykonanie: www.anroma.pl