Czym jest poezja? Angloamerykański poeta i dramaturg Thomas Stearns Eliot ujął to w kilku prostych słowach: „Prawdziwa poezja potrafi przekazać coś, zanim będzie to zrozumiane.” Wyniki tegorocznej edycji Powiatowego Konkursu Literackiego „Wizje światła i ciemności”, zorganizowanego jak w latach poprzednich pod patronatem Starostwa Powiatowego w Będzinie, potwierdzają przytoczoną myśl wybitnego pisarza, bowiem spośród wielu utworów zgłoszonych do konkursu najwyżej oceniono teksty uwodzące czytelnika tajemnicą.
W piątkowy wieczór 14 marca 2014 roku aula III LO im. C.K. Norwida w Będzinie już po raz dziesiąty zmieniła się nastrojową kawiarenkę literacką, by umożliwić młodzieży powiatu będzińskiego prezentację własnej twórczości przed szerszym gronem słuchaczy. Utwory konkursowe oceniało niezależne dwuosobowe jury: pisarka Agnieszka Hellwig, znana z wydanej powieści „Bywa, że mech śpiewa”, oraz polonista i animator kultury Julian Kordeusz, wielokrotnie nagradzany w ogólnopolskich konkursach literackich, który od lat regularnie podejmuje się roli przewodniczącego jury „Wizji”.
W konkursie brała udział Weronika Domagała, uczennica klasy II gimnazjum. Za swoje wiersze pt. „ Światło”, Słowa” otrzymała wyróżnienie.
Gratulujemy Weronice i życzymy wielu dalszych sukcesów literackich.
Weroniko, poezja bierze początek za wzruszenia rozpamiętywanego w spokoju a TY masz
w sobie taki spokój.
„Słowa”
Każde złe słowo
Każdy moment zwątpienia
Niszczy od środka
Ucieka spod nóg ziemia
Rozsadza bólem
Muruje chwilami
Gromadzi wspomnienia
Zatacza zasadami
I szczęście odchodzi
Moment znowu rani
Zaciekawionym słowem
Które utknęło w krtani
Łzami porywistymi
Co dławią się w gardle
Zmusić codzienność
Do zmiany tarczy
Na mocniejsze więzy
O wyrwane z głowy włosy
Co zabierają krew znów
Przez uśmiechu niedosyt
„Światło”
Czymże ono jest dla otaczającego nas świata?
Czym ono jest, kiedy ciemność nas przygniata?
Daje strzępki nadziei, a potem je odbiera
Całą naszą psychiką perfidnie poniewiera
Każdy chce dostać szansę i szczęście otrzymać
Lecz ciemność ją niszczy, znów trzeba zaczynać
Odnawiać swoje życie, naprawiać wszystkie błędy
Po tak ciężkim torze, a droga tylko tędy
Ta wrażliwość na piękno, które gdzieś tam panuje
Może jest też tutaj, choć cisza je rujnuje
A ciemność, to jest rzecz tak oczywista
Zstępuje na codzienność, która staje się mglista
Można przed nią uciekać, ona i tak dogoni
Ta plama na myślach, nic przed tym nie broni
Kolory przez nią bledną, na świat opada szarość
Światło przygasa i znika cała radość
To odwieczna walka, bez celu, aż do końca
Bo zawsze po burzy przemyka promień słońca
Po deszczu tęcza wschodzi, skarby w sobie chowa
Może i złudna, nadzieja wstaje nowa
To trudny wybór, którą podążać stroną
Światło może oślepić, a ciemność pochłonąć…